Nowe media stanowią zagrożenie dla mediów tradycyjnych. Czy na pewno?

Rozwój internetu i nowych mediów sprawił, że właściciele tradycyjnych gazet, stacji telewizyjnych i radiowych zaczęli poważnie obawiać się konkurencji. Rzeczywiście – nowa sytuacja mocno odbiła się na czytelnictwie, oglądalności i słuchalności. Okazuje się jednak, że tradycyjne media niekoniecznie dają za wygraną i coraz częściej udaje im się znaleźć model, dzięki któremu ich działalność nadal jest opłacalna.

Zagrożenie czy okazja?

Praktycznie wszystkie liczące się tradycyjne media są już obecne w internecie – mają swoje witryny, profile w mediach społecznościowych i w tych kanałach działają nie mniej prężnie niż w tradycyjnych. Odpowiednie wykorzystanie nowych mediów pozwala tym tradycyjnym prowadzić stały dialog z odbiorcami, dzięki czemu na bieżąco mogą uzyskiwać informacje odnośnie tego, co się ludziom podoba a co nie, jakie treści są pożądane a jakie postrzegane jako nudne lub odstręczające itd.

Obustronny wpływ

Nowe media bardzo często czerpią z doświadczeń tych tradycyjnych i to nie tylko tych dotyczących produkowania treści, ale też zarabiania na swojej działalności. Podstawowym źródłem zysków dla tradycyjnych mediów są reklamy, nowe media dopiero szukają w tym zakresie pomysłu na siebie, jednak coraz częściej go znajdują – obecnie filmy wideo publikowane w serwisach takich jak youtube są przerywane reklamami nie mniej często niż te, które oglądamy w telewizji. Z drugiej strony – w internecie często popularność zdobywają treści, które wcześniej nie miałyby najmniejszych szans na pojawienie się w telewizji czy w gazecie. To zmusza właścicieli tych ostatnich do zmiany profilu tak, aby lepiej dopasować się do gustu odbiorcy.

Perspektywy

W najbliższym czasie można spodziewać się postępującej stabilizacji – odpływ odbiorców od starych mediów do nowych powinien stopniowo hamować. Ponadto coraz więcej nadawców i wydawców będzie decydowało się na działalność na wielu polach i korzystanie z wielu kanałów komunikacyjnych, tworząc tzw. multimedia. Tak właśnie wygląda przyszłość rynku.